Home > Artykuł > Lipiec 2021 > Jak nauczyć się modlić?

„Największy sukces, jaki może osiągnąć  człowiek na ziemi”, „nie ma lepszego środka transportu na Niebo”, „to najdelikatniejszy wychowawca umysłu, serca i całej osoby”, „jedyna metoda prawdziwego samopoznania” – tak asceci mówią o modlitwie. Ale jak nauczyć się modlić? Odpowiadają doświadczeni duszpasterze.

Żeby nauczyć się modlitwy, trzeba zacząć się modlić

Jest takie greckie przysłowie: apetyt przychodzi w miarę jedzenia. Żeby nauczyć się modlić, trzeba się do tego przymuszać, to znaczy Królestwo Niebieskie zdobywa się wysiłkiem i ci, którzy nie szczędzą wysiłku, osiągają je.

Żeby nauczyć się modlitwy, trzeba zacząć się modlić! Wtedy modlitwa wskutek tego wysiłku zacznie w nas działać. I w każdym z nas będzie działać w sposób niepowtarzalny, dlatego, że wszyscy jesteśmy wyjątkowi, a modlitwa jest wyrażeniem duszy w jej wspólnocie z Bogiem.

Co nam pomaga w modlitwie? Przestrzeganie przykazań. Wystarczy, że tylko naruszymy przykazania, od razu potkniemy się w modlitwie. Do poprawy dane są nam sakramenty. Spowiedź, a zwłaszcza Priczaszczenije. Pomagają modlitwie także przebywanie w duchu posłuszanija, koncentracja, milczenie. Rzeźkość ducha.

Początkujący, jak uczyli nas starcy, bardziej powinien myśleć nie o jakości, a o ilości modlitwy. Po prostu, cały czas powtarzajcie modlitwę. Potem na pewno nadejdzie taki moment, kiedy modlitwa stanie się waszą potrzebą serca, dusza skosztuje słodyczy modlitwy i poczuje, że nie ma na tym świecie już niczego bardziej upragnionego. W ten sposób wszystkie  problemy nauczenia się modlitwy rozwiązują się. A potem już sama modlitwa działa w nas. Geronta Efrem z Katunaki  mówił: „Nie ja kieruję modlitwą, a modlitwa mną kieruje”. I modlitwa poprowadzi nas tam, gdzie chce Pan.

metropolita Limassol Afanasij

Początkującym  Pan we wszystkim pomaga

Apostołowie prosili Pana, żeby nauczył ich modlitwy i On dał im bardzo skuteczną i prostą modlitwę Otcze nasz. W niej jest i wychwalanie, i pokajanije, i dziękczynienie, i prośba. Chociaż Ojciec nasz Niebieski wie czego potrzebujemy, nim Go o to poprosimy. Jeśli opóźnia się ze spełnieniem próśb, to po to, żebyśmy uświadomili sobie ich miałkość. W tej modlitwie wszystko już jest zawarte: i pokarm, i obrona, i uzdrowienie  naszych dusz, i zbawienie nasze w wieczności.

Modlitwa to nasz skarb w Niebiosach. A więc jeśli modlimy się, to i serce nasze tam będzie (por. Mt 6,21), a wszystko, co tutaj niezbędne, zostanie nam dodane. Starajcie się naprzód  o Królestwo ( Boże) i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane (Mt 6,33).

Modlitwa każdego człowieka ma kosmiczne znaczenie – nie tylko indywidualne czy wpływające np. na jego rodzinę czy najbliższe otoczenie, ale i na cały świat. Podobnie jak każdy nasz grzech przybliża całe stworzenie do zguby.

Jeśli troszczymy się o ciało: odżywiamy, ubieramy, chronimy je, to jak mamy nie zatroszczyć się o swoją duszę? Życie duszy podtrzymywane jest modlitwą.

Tylko zacznij się modlić. Przecież kiedy dziecko przychodzi na świat, rodzice początkowo w pełni się o nie troszczą; podobnie i Bóg, kiedy człowiek rodzi się dla duchowego życia, we wszystkim mu pomaga. 

schiarchimandryta Ilij (Nozdrin)

Modlitwa to najcenniejsze co mamy?

Tę historię opowiadał któryś ze Świętych Ojców. Przyszedł posłusznik do monasteru, w świecie modlił się długo i z ufnością. A tu ihumen wysłuchał opowieści o jego podwigach i mówi: „Dobrze” – i kieruje go na posłuszanije do doświadczonego starca. Ten błogosławi mu małe prawiło. Brat nawet trochę się w środku wzburzył, chociaż odpowiedział tak jak należy: Budi błagosłowienno! Po pewnym czasie powraca: „Ojcze, nie mogę wypełniać tego prawiła. Zmniejsz je”. I wtedy już w rozmowie, przedstawiając pomysły (nachodzące obrazy, przedstawienia i towarzyszące im myśli) zainteresował się: „Dlaczego przed przyjściem do monasteru modliłem się długo, a teraz nie mogę spełnić tego małego prawiła?” – Jeszcze nie wiadomo, kto ci tam pomagał – wyjaśnił starzec.

Modlitwa to najcenniejsze, co mamy. Dlatego wróg wciąż wokół niej tak wojuje.

Wyobraźmy sobie: pierwsze lata po rewolucji. Wali się świat. Upada jedno imperium po drugim. W tym czasie, w 1920 roku, o. Sergiusz Mansurow pisze: Historia Cerkwi jest historią jej świętych. Niezależnie od tego co się dzieje, świat trzyma się tych  przewodników do świata woli Bożej, ożywia się dziedziczoną przez nich Łaską. I na tym kamieniu – powiedział Pan o świadectwie świętych, którzy, tak jak apostoł Piotr, mogli cofać się, nawet wyrzec, ale potem pokajać – Ja stworzę Cerkiew moją i bramy piekielne nie przemogą jej (Mt 16,18).

Niezależnie od tego, jak bardzo biesiliby się bezbożnicy, zabijaliby czy znęcaliby się, to Bóg działa w świecie poprzez świętych. I Chrystus zwyciężył świat i diabła. Wszystko oparte na nieprawdzie runie  i spłonie, a modlitwy świętych – podkreślał o. Sergiusz Mansurow – takich jak św. Makary Wielki, św. Jan Złotousty i innych – prawosławni wierni czytają każdego ranka i każdego wieczora, o każdej minucie i każdej godzinie na całym świecie – i tak świat trwa.

metropolita Tallina i całej Estonii Jewgienij

Naucz się milczeć i milczenie nauczy ciebie modlitwy

Żeby nauczyć się modlić, trzeba nauczyć się milczeć. Dlatego, że jeśli sami mówimy, nie odczuwamy, jak nasza modlitwa jest słyszana przez Boga. Trzeba nauczyć się milknąć umysłem i sercem, żeby w tej wewnętrznej ciszy usłyszeć Pana. Przestańcie i poznajcie… (Ps 45,11) – mówi Pan w Psałterzu. To znaczy zatrzymajcie się, wyzwólcie, usłyszcie, co Ja mówię wam. Ale Ja patrzę na tego, który jest pokorny i milczący, i który z drżeniem czci moje słowo (Iz 66,2).

Milczenie poprzedza modlitwę, ale i po modlitwie trzeba pomilczeć. Panie, postaw straż przed ustami moimi. Pilnuj drzwi warg moich (Ps  141,3).

Niech otworzy nam Pan tę tajemnicę milczenia, w której jedynie można usłyszeć Boga i przez to nauczyć się  do Niego modlić.

arcybiskup kaszirski Teognost

Modlitwa uniwersalna dla wszystkich

Już w Starym Testamencie mówi się o imionach Bożych: Jahwe, Adonai, Pan Zastępów… Mówi się więc o osobistych relacjach z Bogiem: zwracamy się do Niego po imieniu, osobiście. Jakie imię Boże zostało nam odkryte w Nowym Testamencie? Pan Jezus Chrystus. Do Niego także osobiście zwracamy się w Modlitwie Jezusowej. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni (Dz 4,12). Dlatego też Bóg Go  nad wszystko wywyższył i darował Mu imię, ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca (Flp 2,9-11). Ojcowie hezychaści pozostawili nam w spuściźnie przywoływanie Bożego imienia – tylko w takiej relacji  z Chrystusem, przede wszystkim, doskonali się człowiek.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

przygotowała Olga Orłowa (pravoslavie.ru)

tłum. Ałła Matreńczyk

fot. pravoslavie.ru

Odpowiedz