Home > Artykuł > Lipiec 2021 > Kapłaństwo jest życiem

14 czerwca 2021 roku w wieku 81 lat zasnął w Panu o. mitrat Eugeniusz Cebulski, zasłużony kapłan, długoletni proboszcz parafii  św. św. Cyryla i Metodego na Piasku we Wrocławiu, parafii św. Archanioła Michała oraz Prawosławnego Domu Wielkiej Księżnej św. męczennicy Elżbiety Fiodorownej w Sokołowsku, ojciec duchowy kilku pokoleń, często tych, którzy świadomie wybrali prawosławie.

Uroczystości pogrzebowe o. Eugeniusza Cebulskiego rozpoczęły się 17 czerwca wieczorem w cerkwi św. św. Cyryla i Metodego panichidą. Następnego dnia rano, po trwającym przez całą noc czuwaniu przy zmarłym, trumnę z ciałem  przewieziono do cerkwi katedralnej Przenajświętszej Bogarodzicy, gdzie przed 55 laty z rąk arcybiskupa Bazylego otrzymał święcenia kapłańskie. Pod przewodnictwem arcybiskupa wrocławskiego i szczecińskiego Jerzego w asyście duchownych rozpoczęła się Liturgia pożegnania. W pogrzebie tego wyjątkowego kapłana wzięli udział przedstawiciele bratnich Kościołów, władz miasta Wrocławia, służb mundurowych oraz wierni.

– Jeden z najstarszych, najbardziej zasłużonych, ale też najwięcej wiedzących na temat diecezji wrocławsko – szczecińskiej. Otwarty, serdeczny, ciepły i bardzo życzliwy – wspominał  ostatnie spotkanie 24 maja w dzień św. św. Cyryla i Metodego w domu o. Eugeniusza w pożegnalnym słowie arcybiskup Jerzy. – Był jednym z kreatorów rozwoju diecezji wrocławsko-szczecińskiej.

Droga kapłańska o. Eugeniusza rozpoczęła się we Wrocławiu, ale wiąże się także z Ząbkowicami Śląskimi, Lipinami, Świdnicą, Wałbrzychem i Sokołowskiem. Odegrał kluczową rolę w tworzeniu struktur diecezji wrocławsko-szczecińskiej. Jeszcze podczas Wielkiego Postu brał udział w postrzyżynach niosącego posługę w Sokołowsku hieromnicha Jeremiasza

– Z kapłaństwa nie przechodzi się na emeryturę. Kapłaństwo jest życiem, dlatego o. Eugeniusz wkładał w nie całe serce – mówił władyka i przekazał na ręce syna, o. Grzegorza Cebulskiego, wyrazy współczucia i głębokiego żalu od metropolity Sawy.

Wspomniał też o poczuciu humoru i dystansie wobec siebie, dbałości o miejsca pamięci w diecezji wrocławsko-szczecińskiej i poza nią. Podkreślił szczególny czas jego odejścia, w końcu okresu paschalnego.

Pożegnaniu o. mitrata Eugeniusza Cebulskiego, propagatora idei cyrylometodiańskiej i tropiciela śladów tej misji, towarzyszył wyjątkowy śpiew chórów cerkwi katedralnej św. św. Cyryla i Metodego, kierowanych przez Piotra Kuropkę. Słowa Liturgii brzmiały w językach cerkiewnosłowiańskim i polskim.

Ze słowami pożegnania wystąpili w imieniu metropolity wrocławskiego Kościoła rzymskokatolickiego Józefa Kupnego, wikariusz generalny metropolity ks. kanonik Adam Łużniak, biskupa diecezji wrocławskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego Waldemara Pytla biskup senior Ryszard Bogusz, który reprezentował także wrocławski oddział Polskiej Rady Ekumenicznej oraz z ramienia prezydenta Wrocławia Bohdan Aniszczyk, przewodniczący rady miasta.

„Smutek zaś rodzi się ze świadomości, gdy nie ma między nami kapłana, z którego wiary i nadziei tak wielu czerpało i który tak mocno był zaangażowany w działalność ekumeniczną we Wrocławiu ”– napisał metropolita Józef Kupny.

„Postać ks. Eugeniusza pozostanie w naszej wdzięcznej pamięci jako stały element ekumenicznych modlitw, braterskich rozmów i kształtowania Wrocławia jako przestrzeni wypełnionej serdecznością i miłością Chrystusową, która jest ponad historycznym i wyznaniowym podziałem” – zacytował list biskupa Waldemara Pytla biskup Ryszard Bogusz. – To on, kiedy przyjechałem przed czterdziestu pięciu laty do Wrocławia, nauczył mnie Kościoła prawosławnego – mówił biskup Bogusz. – Niezwykłą rolę odegrał we wrocławskim ruchu ekumenicznym. Otwarty na innych chrześcijan, nikogo nie uraził, nikogo nie dotknął. W swych poglądach religijnych był jednak bezkompromisowy. Słowo Chrystusa: „Abyśmy wszyscy byli jedno” nie były dla niego sloganem, lecz poleceniem.

Biskup Bogusz pożegnał o. Eugeniusza, parafrazując słowa Pierwszego Listu św. Pawła do Tymoteusza: „Byłeś zawsze dla wierzących wzorem w postępowaniu, miłości, wierze, czystości. Teraz zaś odpoczywaj w pokoju”.

Następnie przewodniczący rady miejskiej Wrocławia Bohdan Aniszczyk w imieniu prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pośmiertnie przekazał na ręce syna o. Grzegorza Cebulskiego dyplom za zasługi dla Wrocławia i honorową odznakę „Wrocław z wdzięcznością”. Wspomniał też wspólne spotkania podczas ponadtrzydziestoletniej znajomości. – Przyjedź do mnie do Sokołowska, porozmawiamy – często zapraszał o. Eugeniusz.

W ciszy i skupieniu, przy miarowych uderzeniach cerkiewnej sygnatury, miało miejsce jego ostatnie pożegnanie ze świątynią, którą niegdyś pomagał podnosić z gruzów wojennych zniszczeń. Trumna z ciałem o. Eugeniusza, niesiona przez braci w kapłaństwie, okrążyła cerkiew, zanim została przewieziona na Cmentarz Kiełczowski, by spocząć w kwaterze prawosławnej, obok prawosławnych wrocławian, wśród których niósł posługę. Wiecznaja Pamiat’! Вёчнаz пaмzть! Вічная Памят!

*   *   *

O. Eugeniusz Cebulski urodził się 10 marca 1939 roku w Ornecie, niewielkiej wsi na Kaszubach, w dawnym województwie bydgoskim. Związał się z Wrocławiem, gdzie jego życiowym wyborem stało się prawosławie.

– Poznałem młodego kapłana u księdza Jerzego Klingera w Warszawie, gdzie przychodził kwiat inteligencji – wspomina pierwsze spotkanie z o. Eugeniuszem Michał Bogucki, artysta malarz i witrażysta. Nie przypuszczał, że dużo później ich drogi będą przecinać się wielokrotnie, że na siedem lat trafi do Sokołowska na Dolnym Śląsku, gdzie będzie rozmalowywał odzyskaną dzięki o. Cebulskiemu cerkiewkę. Pamięta jeszcze młodego dominikanina, który porzucił habit i szukał wsparcia u o. Klingera. Tamtego wieczora rozmawiało się też o tłumaczeniu Liturgii na język polski na potrzeby parafii, która miała powstać w Warszawie. Jednak w tamtym czasie okazało się to niemożliwe. Pierwsza w Polsce prawosławna parafia z polskim językiem Liturgii powstała w stolicy Dolnego Śląska.  

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Anna Rydzanicz, fot. autorka, Anna Radziukiewicz

Odpowiedz