Home > Artykuł > Najnowszy numer > Do Turkowycz spiszyt narod

Do Turkowycz spiszyt narod

Śpiewał triumfalnie prawosławny lud Chełmszczyzny. Pomimo, że przez wiele lat w Turkowicach nie było słychać prawosławnej modlitwy, dzisiaj prawosławni wierni z całej Polski śpieszą, aby oddać cześć Najświętszej Bogarodzicy w jej Turkowickiej Ikonie. 15 lipca, w dniu święta złożenia szaty Matki Bożej w Blachernach, od wielu lat szczególnie czczona jest Turkowicka Ikona Najświętszej Bogarodzicy.

Uroczystościom, które rozpoczęło nabożeństwo całonocnego czuwania w środę 14 lipca, przewodniczył metropolita Włodzimierza Wołyńskiego i Kowla Włodzimierz z Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej, w asyście arcybiskupa lubelskiego i chełmskiego Abla oraz arcybiskupa przemyskiego i gorlickiego Paisjusza. Wśród licznie zgromadzonych wiernych obecni byli pielgrzymi m.in. z Warszawy, Białegostoku, Bielska Podlaskiego, Hajnówki, z parafii diecezji lubelsko-chełmskiej i przemysko-gorlickiej.

Przed cudotwórczą Turkowicką Ikoną Bogarodzicy sprawowany był akatyst, któremu przewodniczył archimandryta Piotr (Dawidziuk) z monasteru w Jabłecznej.

Turkowicka Ikona Matki Bożej jest jedną z najbardziej czczonych ikon na Chełmszczyźnie i Podlasiu. Jej historia sięga XIV wieku. W 1340 roku książę opolski Władysław objął w posiadanie zamek w Bełżcu. Około 1382 roku postanowił wywieźć stamtąd oraz z zamkowej cerkwi prawosławnej największe drogocenności. Wśród nich była Bełska (obecnie Częstochowska) Ikona Matki Bożej. Po drodze zatrzymał się na odpoczynek w turkowickim zagajniku. Gdy chciał ruszyć w dalszą drogę, okazało się, że sześć par koni, ciągnących karetę, gdzie była ikona, nie może ruszyć z miejsca. Wówczas wszyscy zrozumieli, że Bogarodzica chce, aby jej ikona została na tym miejscu. Książę, zobaczywszy wielką siłę ikony, jeszcze bardziej chciał mieć ją u siebie. Ostatecznie przewiózł ją do Częstochowy. Gdy wreszcie konie ruszyły, w miejscu gdzie znajdowała się ikona pojawił się blask, który odzwierciedlił na płótnie wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem, bardzo podobny do Bełskiej (Częstochowskiej) Ikony Bogarodzicy. Wkrótce w tym miejscu wzniesiono męski monaster i w nim umieszczono ikonę. Monaster został zamknięty przez unitów w 1789 roku i odrodził się w 1902 roku już jako żeński. W 1914 roku ewakuowane w głąb Rosji mniszki zabrały ze sobą ikonę. Tam ślad po niej zaginął. Wiadomo jedynie, że do 1941 roku znajdowała się w Kodniu pod Żytomierzem.

W Turkowicach pozostała tylko kopia ikony, wykonana po rewolucji przez ikonopisca z Hrubieszowa o nazwisku Ziń.

W 1981 roku w zdewastowanej prawosławnej kapliczce cmentarnej, znajdującej się na dziedzińcu Zespołu Szkół Rolicznych w Turkowicach, odnaleziono dwie ikony, z których jedna okazała się być wierną kopią słynnej Turkowickiej Ikony Matki Bożej. 15 lipca przeniesiono ją do cerkwi św. Mikołaja w Tomaszowie Lubelskim, a wiosną 1990 roku do monasteru św. Onufrego w Jabłecznej.

Prawosławne nabożeństwa w monasterze Opieki Matki Bożej w Turkowicach odrodziły się w 1999 roku.

14 lipca 2007 roku po raz pierwszy na uroczystości do Turkowic, którym przewodniczył metropolita warszawski i całej Polski Sawa, przyniesiono kopię Turkowickiej Ikony, powstałą w latach międzywojennych. Trzy lata później ikona została już w Turkowicach na stałe. W 2014 roku ofiarodawcy z Charkowa na Ukrainie ufundowali kosztowną ryzę, która ozdabia ikonę.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

o. Korneliusz Wilkiel

fot. Dmytro Pokhyliuk

Chętnych wesprzeć monaster prosimy o wpłaty na konto:

Pekao S.A. 90 1240 2829 1111 0010 2240 1819

Odpowiedz