Leonowi Tarasewiczowi, jednemu z najwybitniejszych malarzy ostatnich dziesięcioleci w Polsce, jak określiła prof. Maria Poprzędzka, wybitna historyk sztuki, został przyznany 22 czerwca tytuł honoris causa Uniwersytetu w Białymstoku.

Niezwykłe uroczysta oprawa towarzyszyła ceremonii nadania tytułu, która miała miejsce w auli Uniwersytetu przy Świerkowej, gdzie jednocześnie zorganizowano wystawę wczesnych prac artysty oraz tej, która została wykonana do polskiego pawilony w Dubaju na targi Expo. Można ją będzie oglądać do końca lipca. Pokazano też wystawę zdjęć artysty w różnych twórczych sytuacjach Grzegorza Dąbrowskiego.
Uroczystości przewodniczył rektor UwB, prof. Robert Ciborowski. Obecny był senat uczelni.

Wśród gości był Donald Tusk i inni politycy, przedstawiciele władz regionu różnego szczebla, rektorzy uczelni, historycy i krytycy sztuki, przyjaciele i bliscy mistrza, wielbiciele jego twórczości, którzy wypełnili całą aulę.
Laudację wygłosił prof. Jerzy Nikitorowicz, były rektor UwB. Podkreślił w niej, że artysta, jeden z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych malarzy, stworzył własny przekaz w sztuce. Buduje pamięć o historii wielonarodowego regionu. Promuje polską kulturę w świecie. Stwierdził, że wprowadzenie Leona Tarasewicz w poczet honorowych doktorów Uniwersytetu w Białymstoku – jest ich dwadzieścia jeden – stanowi zaszczyt dla uczelni.
Leon Tarasewicz urodził się w 1957 roku w Waliłach i tam mieszka obecnie. W 2011 roku nadano mu tytuł profesora sztuk plastycznych. Pracuje w warszawskiej Akademii Sztuk Plastycznych. Jest laureatem najbardziej prestiżowych nagród, którymi w Polsce honoruje się twórców.
Na zakończenie ceremonii wystąpił świeżo mianowany doktor honoris causa z wykładem, a w zasadzie filozoficznymi rozważaniami i – jak sam określił – marzeniami. Trzema, bo „złota rybka więcej nie spełnia”.
Anna Radziukiewicz
fot. autorka